wtorek, 7 maja 2013

Prawdziwa kawa po turecku

      
photo Sebastian Kowalski
     Nie wiedzieć czemu, w polskiej świadomości głęboko zakorzeniło się przekonanie, że kawa po turecku to nic innego jak nasza tak zwana "zalewajka", czyli kawa mielona zalana wrzątkiem. W rzeczywistości jednak proces przygotowania tego rodzaju napoju kawowego różni się od naszego wyobrażenia i dostarcza zdecydowanie innych wrażeń smakowych. Niejednokrotnie miałam okazję spróbować tego orientalnego specjału, chciałabym zatem podzielić się z Wami tajnikami jego parzenia, których nauczyłam się od znajomego z Turcji. 
      Podstawowymi elementami niezbędnymi do przygotowania kawy po turecku jest tygielek (bez większego problemu dostępny teraz w Polsce) oraz kawa naturalna zmielona na pył. Jest to bardzo ważne ze względu na sposób przygotowania. Jeśli macie problem z nabyciem tak drobno zmielonej kawy, możecie kupić ją w ziarnach i zmielić odpowiednio w młynku. 
     Do tygielka wsypujemy tyle łyżeczek ile chcemy uzyskać filiżanek (uwaga: małych filiżanek jak do espresso, nie większych!) oraz wlewamy dokładnie tyle wody oraz dodajemy cukier wedle uznania (polecam wsypać ok 1/1,5 łyżeczki na filiżankę). Tygielek ustawiamy na małym ogniu aż do wrzenia. 
     Tak przygotowany napój jest gotowy do wypicia. Kawa po turecku ma specyficzny, sobie tylko właściwy smak. Jest bardzo mocna i aromatyczna, a zawarty w niej cukier dodatkowo podnosi jej walory smakowe. Podczas parzenia zapach unosi się w mieszkaniu, przywołując atmosferę orientalnego bliskiego wschodu. Gorąco polecam jej spróbowanie wszystkim ciekawym nowych smaków oraz ceniących bogaty smak i aromat kawy. 
photo Sebastian Kowalski

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście, tak przygotowana kawa jest pyszna :D najbardziej lubię proporcję 1:1:1: jedna filiżanka: jedna łyżeczka kawy: jedna łyżeczka cukru ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń